środa, 12 września 2012

Chwalę się :)

Jakiś czas temu, w zasadzie to już całkiem dawno (przepraszam Cię Alutko, że tyle zwlekałam z pochwaleniem się) wygrałam candy u Alutki). Gdyby nie przemiła organizatorka, nie dowiedziałabym się o wygranej. W natłoku przygotowań wakacyjnychi wielu innych spraw zupełnie o candy zapomniałam.

Przesyłka dotarła w trakcie naszej tegorocznej wakacyjnej tour de Pologne i czekała u moich rodziców na powrót z wojaży. Było, oj było co oglądać. Koraliki, guziki, tasiemki, wstążeczki, papiery i jeszcze inne wspaniałości. Zresztą co się będę rozpisywać, zobaczcie sami:


Prawda, że masa tego jest? Nie mam jeszcze zbytnio pomysłów na zagospodarowanie. Moje szare komórki jeszcze chyba nie zaczęły pracować po wakacjach,  mimo, że to już połowa września ;) Część na pewno przyda się do robienia karteczek, reszta też znajdzie jakieś zastosowanie jak tylko coś wymyślę.

Dziękuję Ci Alutko raz jeszcze za zorganizowanie zabawy!!!! To moja pierwsza wygrana i mam nadzieję, że nie ostatnia:)

2 komentarze:

pelasia pisze...

oj joj joj ale cudenka...gratuluje wygrania tak swietnego candy...

violi igłą malowane pisze...

Sporo tych przydasi ..Gratuluję ..