czwartek, 26 kwietnia 2012

Ty Wilson matematycznie

Zdecydowana większość moich prac powstaje z myślą o kimś. W naszym mieszkaniu wiszą tylko dwie - Jezus w cierniowej koronie i metryczka dla starszego synka (młodszy musi na swoją jeszcze poczekać). Postanowiłam więc stworzyć coś dla siebie i na tapetę trafił Ty Wilson. Bardzo podobają mi się jego grafiki w wersji krzyżykowej, ale doszłam do wniosku, że wyszyte haftem matematycznym tez będą się ładnie prezentować, no i powstaną w mgnieniu oka.

Oto pierwsze dwie prace, które właśnie dziś zawisły w naszej sypialni:



W planie mam kilka kolejnych, ale one już mogą poczekać.

Dziękuję wszystkim za miłe słowa pod poprzednim postem. Dużo pracy mnie jeszcze czeka, ale kiedyś wreszcie nastąpi ten dzień, kiedy będę mogła wybrać ramę i zawiesić ją na ścianie:)

3 komentarze:

Mysia pisze...

One są cudne!!!

violka pisze...

Prezentują się rewelacyjnie :)
Beatko, sama wzorki tworzysz, czy istnieją jakieś schematy?

Anonimowy pisze...

Dzięki za mile słowo :) Póki co schematy Ty Wilsona znalazłam tylko do haftu krzyżykowego. Matematyczne tworzę sama. Jakoś nie przyszło mi do głowy, żeby zeskanować po wydziurkowaniu. Postaram się pamiętać przy kolejnych.