Wygrane w Alutkowym candy przydasie użyte zostały szybciej, niż mogłam się spodziewać. Kwiatuszki tak się spodobały mojemu synkowi, że postanowił wykorzystać je do przyozdobienia kartki urodzinowej dla swojej koleżanki. A oto efekty:
Prawda, że ładną kartkę zrobił. Moja pomoc była, ale naprawdę niewielka :)
poniedziałek, 17 września 2012
niedziela, 16 września 2012
TUSAl 2012 /9/
Oto mój TUSAL-owy słoiczek. Popracowałam ostatnio nad "Ostatnią Wieczerzą", więc nieco niteczek przybyło.
środa, 12 września 2012
Chwalę się :)
Jakiś czas temu, w zasadzie to już całkiem dawno (przepraszam Cię Alutko, że tyle zwlekałam z pochwaleniem się) wygrałam candy u Alutki). Gdyby nie przemiła organizatorka, nie dowiedziałabym się o wygranej. W natłoku przygotowań wakacyjnychi wielu innych spraw zupełnie o candy zapomniałam.
Przesyłka dotarła w trakcie naszej tegorocznej wakacyjnej tour de Pologne i czekała u moich rodziców na powrót z wojaży. Było, oj było co oglądać. Koraliki, guziki, tasiemki, wstążeczki, papiery i jeszcze inne wspaniałości. Zresztą co się będę rozpisywać, zobaczcie sami:
Prawda, że masa tego jest? Nie mam jeszcze zbytnio pomysłów na zagospodarowanie. Moje szare komórki jeszcze chyba nie zaczęły pracować po wakacjach, mimo, że to już połowa września ;) Część na pewno przyda się do robienia karteczek, reszta też znajdzie jakieś zastosowanie jak tylko coś wymyślę.
Dziękuję Ci Alutko raz jeszcze za zorganizowanie zabawy!!!! To moja pierwsza wygrana i mam nadzieję, że nie ostatnia:)
Przesyłka dotarła w trakcie naszej tegorocznej wakacyjnej tour de Pologne i czekała u moich rodziców na powrót z wojaży. Było, oj było co oglądać. Koraliki, guziki, tasiemki, wstążeczki, papiery i jeszcze inne wspaniałości. Zresztą co się będę rozpisywać, zobaczcie sami:
Prawda, że masa tego jest? Nie mam jeszcze zbytnio pomysłów na zagospodarowanie. Moje szare komórki jeszcze chyba nie zaczęły pracować po wakacjach, mimo, że to już połowa września ;) Część na pewno przyda się do robienia karteczek, reszta też znajdzie jakieś zastosowanie jak tylko coś wymyślę.
Dziękuję Ci Alutko raz jeszcze za zorganizowanie zabawy!!!! To moja pierwsza wygrana i mam nadzieję, że nie ostatnia:)
wtorek, 4 września 2012
:)
Witam Was w wyśmienitym humorze i dziękuję za wszystkie miłe komentarze po moim poprzednim postem. Wracam do blogowania w zdecydowanie lepszym nastroju niż jeszcze tydzień temu. Jakieś 10, może 15 minut po tym, jak skończyłam pisać piątkowego posta, zadzwoniła do mnie miła pracownica banku z informacją, że z ich strony nasza sprawa jest zamknięta, gdyż pieniądze zostały odzyskane i wróciły na konto!!!! Wyobrażacie sobie moje zdziwienie. W pierwszej wolnej chwili pojechałam do banku, żeby zobaczyć to na własne oczy. Teraz jeszcze tylko muszę skończyć porządkować komputer i odzyskać internetowy dostęp do konta. Uffffff, nadzieję na odzyskanie pieniędzy mieliśmy, ale zbyt wielka to ona raczej nie była, a już na pewno nie podejrzewaliśmy, że wszystko zakończy się w przeciągu trochę ponad tygodnia:)
Z tej radości pokaże Wam moją zeszłoroczną pamiątkę komunijną. Zepsuł mi się wtedy aparat i nie miałam okazji zrobić fotki po ostatnich poprawkach w napisie i oprawie. Doczekać od mamy komunisty też się fotki nie mogłam, więc przy ostatnim pobycie w Polsce cyknęłam sobie sama :)
Z tej radości pokaże Wam moją zeszłoroczną pamiątkę komunijną. Zepsuł mi się wtedy aparat i nie miałam okazji zrobić fotki po ostatnich poprawkach w napisie i oprawie. Doczekać od mamy komunisty też się fotki nie mogłam, więc przy ostatnim pobycie w Polsce cyknęłam sobie sama :)
Pamiątka spoczywa na honorowym miejscu - na ścianie nad biurkiem, co mnie bardzo ucieszyło:)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)