Co prawda koniec stycznia już, ale to mój pierwszy post w tym roku, więc życzę Wam wszystkiego naj naj najlepszego :)
Na robótki jeszcze czasu dużo nie miałam, hafty póki co leżą rzucone w kąt, ale siadłam do maszyny. Synkowie moi brali udział, jak co roku, w jasełkach. Młodszy był pastuszkiem i strój dla niego już miałam, ale starszy w tym roku awansował do roli króla. Z materiałów, które znalazłam u rodziców powstało coś takiego:
Tunikę szyłam "na oko", a pomocny w uszyciu peleryny okazała się ta strona (klik). Tunika miała nieco za duże wycięcie na głowę, ale peleryna wszelkie niedoróbki zamaskowała ;)
4 komentarze:
Wspaniały pomysł i wykonanie, cudny strój dla króla, a pastuszek taki kochany ;o)
Chłopcy w tych strojach prezentują się wspaniale!
Słodziaki z tych Twoich przebierańców :)
rewelacyjnie się prezentują :
Prześlij komentarz